~Alex~
Cholera, Yuki dalej nie ma w domu, a tu trzeba posprzątać, poprzesuwać meble, by było więcej miejsca i zrobić zakupy. No nic trzeba zabrać się za porządki, najpierw salon, może uda mi się po przesuwać meble. Boże, jak ja nie lubię sprzątać, może przy muzyce to przeżyje. Włączyłam na youtube moją playlistę i zaczęłam sprzątać, po godzinie przyszła Yuki. posprzątałyśmy do końca i poszłyśmy spać.
[Następnego dnia]
Rano zaraz po śniadaniu poszłam z Yuki na zakupy. Kupiłyśmy dużo przekąsek, napoi i oczywiście alkoholu. Po powrocie ustawiłyśmy wszystko na stołach stojących pod ścianą. Komputer podłączyłyśmy do dużych głośników i włączyłyśmy muzykę. O 16 przyszła Rozalia, ze swoim chłopakiem Leo, oraz Kastiel i Lysander. który okazał się bratem Leo. Reszta zaczęła schodzić się o 17 oczywiście drzwi były otwarte i nie kontrolowałam, kto wchodzi do domu. Impreza zaczęła rozkręcać się na dobre tańczyłam między innymi z Kastielem, Lysandrem i raz zatańczyłam z Leo. Najczęściej tańczyłam z czerwonowłosym, ponieważ najlepiej mi się z nim rozmawia i świetnie się z nim spędza czas. Po kilku piosenkach razem z Kastielem zeszłam ze sceny, ponieważ byliśmy zmęczeni, a właśnie zaczęła się wolna piosenka za którą za bardzo nie przepadam, zresztą tak jak brązowooki. Gdy trwała piosenka przyjrzałam się zebranym gościom. Zauważyłam Yuki tańczącą z Lysandrem, Nataniela z Melanią oraz Rozalię z Leo. W połowie piosenki, ktoś ją wyłączył. Wszyscy popatrzyli na winowajcę była to Amber, trzymająca w ręku moje skrzypce.
- Co tu się Kurwa dzieje? Skąd to wzięłaś Amber, nie wydaje mi się by to należało do ciebie? - Krzyknęłam
- Z twojego pokoju, Alex. Niby jesteś taka dzika i zadziorna, a naprawdę jesteś nic nie wartą oszustką, która oszukuje i na dodatek gra muzykę klasyczną. Odwal się od Kastiela, nie pasujesz do niego.
- A ty może pasujesz? - warknęłam do niej.
- Na pewno lepiej od ciebie, przynajmniej nie udaje kogoś innego.
- Ja też nie udaję, a teraz oddawaj moje skrzypce.
- Bo co?
- Nie każ mi się powtarzać, chyba chcesz mieć jeszcze zęby. - powiedziałam do niej i wyrwałam jej instrument z ręki. - Chcesz posłuchać muzyki klasycznej to proszę. - Wzięłam skrzypce i zaczęłam grać swoją ulubioną piosenkę Skillet - Comatose
- I jak ci się podobał mój występ. Bardzo, a teraz świetnie mogę ci przywalić za wchodzenie do mojego pokoju. - Obok Amber stanęły jej koleżaneczki, a obok mnie Yuki. Razem z czarnowłosą ruszyłyśmy na trzy dziewczyny. Uderzyłam Amber w twarz, a potem z pół obrotu kopnęłam ją w brzuch. Yuki szybko rozprawiła się z Li i Charlotte. - Ostrzegałam, że jak mnie wkurzysz lub wejdziesz mi w drogę to nie ręczę za siebie. A teraz wynocha. - dziewczyny ostatkiem siły wstały i uciekły, a ja wybuchłam głośnym śmiechem - Mamy przechlapane, nie Yuki jak szkoła się o tym dowie to jesteśmy zawieszone, nie?
- Tak, ale co tam. zasłużyły. - powiedziała Yuki - a teraz wracajmy do zabawy. Zabawa trwała do rana. Po imprezie obudziłam się z wielkim kacem, było coś koło godziny 14. Gdy wstałam roześmiałam się po cichu by nie obudzić ludzi w pokoju. 6 osób licząc mnie spało sobie w moim pokoju. Yuki z Lysanrem na moim łóżku przytulali się do siebie. Rozalia z Leo spali sobie na kanapie wtuleni w siebie. A ja z Kastielem spaliśmy sobie na wielkiej workowej pufie. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Kastiel spał bez koszulki trzymając mnie za rękę, a ja obudziłam się wtulając w jego klatkę piersiową. Czyli jednak impreza była przednia. Będzie co wspominać. Dobra jak nikt jeszcze się nie obudził ta ja idę dalej spać nie mam zamiaru robić im żarcia o nie. Położyłam się z powrotem na Kastiela, z myślą, że Yuki, za jakiś czas się obudzi i zrobi nam coś dojedzenia, zasnęłam.